Końcówka listopada to od wielu lat istne szaleństwo w handlu. Przejęty został amerykański (?) zwyczaj i ostatni piątek listopada to "Black Friday" - dzień ogromnych promocji, obniżek cen i wyprzedaży. Nie wiem, czy na świecie jest to praktykowane - nie śledzę tego aż tak pilnie - ale w Polsce poszliśm o krok dalej! Co tam jeden dzień?! Piątek to za mało - jeszcze z tydzień by się zdało.
Dlaczego Tyci Kraft nie wpisuje się w ten trend?! Powód jest bardzo prosty: w pracowni w sprawach sezonowych, świąt i okoliczności (prawie) nigdy nie jestem gotowa na czas! Podczas, gdy koledzy i koleżanki z branży już od września knują i tworzą ja zwykle budzę się kilka dni przed, publikuję za późno albo wręcz dzień po! No nie poradzę, że jestem twórczym nieogarem.
Drugi powód jest taki, że niekoniecznie podoba mi się ta idea wydawania pieniędzy tylko dlatego, że jest taniej i wszyscy tak robią...
MEGA OKAZJA!
Dlatego w tym roku namawiam do zmiany podejścia. Jak zwykle spóźniona, ale dobre rady się nie przeterminowują! ;) W tym roku polecam, by "Czarny Piątek" i cały ten okres był mega okazją do oszczędzenia 100%! Zróbmy przegląd tego, co mamy. Czy na pewno, naprawdę i koniecznie potrzebujemy czegoś nowego? Może uda się to kupić z drugiej ręki? A może nadmiar, który wypełnia nasze szafy da się podać dalej: sprzedać, oddać, podaraować komuś?
Niech ten czas będzie mega okazją do niewydawania pieniędzy!
A jak już koniecznie czujesz, że musisz coś kupić albo może akurat końcówka roku pokazała, że coś się zużyło, coś jest potrzebne to weź głęboki oddech. Nie po to, by rzucać się w głębinę super ofert i rabatów, ale żeby właśnie spojrzeć na wszystko z dystansem. Skoro wielkie "marki" oferują nam teraz takie rabaty, to czy przypadkiem nie robią nas na co dzień w bambuko? Może lepiej kupić coś w niewielkim sklepiku za rogiem. Albo swoimi zakupami wesprzeć małe lokalne pracownie, manufaktury, rękodzielników, twórców, artystów... Poszukaj wśród rzeczy z drugiej ręki. Po co płacić wielkim korpo skoro możesz podratować czyjś budżet.
PROMOCJA - ZA DARMOSZKĘ!
Wiem, że w Black Week wiele osób poluje na prezenty dla bliskich. Szukamy dobrych ofert, przeglądamy znane marki, chcemy upolować coś „premium” w niższej cenie. Ale… może w tym roku zamiast zasilać budżety wielkich sieciówek, warto spojrzeć w stronę tych, którzy tworzą naprawdę z serca?
Rękodzielnicy i małe polskie marki nie mogą konkurować ogromnymi rabatami. Za to mogą dać Wam coś, czego nie da się kupić ani przecenić: jakość, autentyczność i ogrom pracy włożony w każdy detal. Tu każdy klient jest traktowany tak samo, a każdy produkt jest tak ważny, jak osoba, która po niego sięga.
A jeśli akurat nie planujesz zakupów — możesz pomóc inaczej. Twórcy walczą nie tylko z kosztami materiałów, ale też z robotami algorytmów. Dlatego każdy komentarz, serduszko czy udostępnienie to dla nas pomoc i wsparcie, które Was nic nie kosztuje.
Niech zatem Black Week 2025 i w sumie każdy kolejny będzie super okazją do wspierania małych, a nie tych, którzy mają gigantyczne budżety na reklamy.
Dajcie znać, co o tym myślicie i czy korzystacie z ofert na Czarny Piątek. Ściskam. Magda :)










.png)
