12/21/2017

świąteczne skrzaty

UWAGA! Będzie dziś kolejna zaskoczka na żyrafowym blogu! Ostatnio zaskoczyłam Was tym, że miałam zapisany link - tutorial do szydełkowych gwiazdek ;) A dziś będzie mój własny TUTORIAL! :) Ha, ha!

Jakoś tak mnie naszło, bo robiłam focie na fejsika ;) Poza tym byłam taka dumna ze swojego pomysłu i z efektu końcowego, że po prostu musiałam...!

Skrzaty od jakiegoś czasu są znakiem rozpoznawczym na Święta. Bardzo mi się podobały - choć już oklepane - ale ich ceny mnie lekko powalały. Poza tym jakoś zawsze wychodziłam z założenia, że fajnie wyglądają w sklepie, ale po co mi taki gość w domu?! W tym roku jednak w łapki wpadł mi korek po winie musującym i kiedy zobaczyłam jego kształt pomyślałam: 'ludzik, anioł, skrzat'. Ponieważ w planie był anioł wszystkie dostępne korki pomalowałam na biało - niestety z dość mizernym efektem, ale w przypadku skrzata nawet tego nie widać, a do anioła potrzebny był mały fragment gładkiej powierzchni na buzię... Zresztą zaraz sami wszystko zobaczycie. 

Zaczynamy od ŚWIĄTECZNEGO SKRZATA. Bierzemy zatem korek, materiał na brzuch, filc / polar na czapkę, włóczkę na brodę i pompon na nos. Przyda się też klej na gorąco. Z materiału wycinamy kółko i fastrygujemy po brzegu mocną nicią. Wypełniamy watą i przywiązujemy do jednej częsci korka. A dla wzrokowców w ilustracjach to będzie tak:


Teraz na dłoni zwijamy włóczkę kilka razy i związujemy na jednym końcu (coś jak produkcja chwosta). Z polaru / filcu wycinamy czapkę. I tu kolejny powód do dumy: sama wycięłam kształt - nie używałam szablonu z Internetów! Czapkę zszywamy i obszywamy kontrastowym kordonkiem. I teraz kleimy brodę do korka, czapę naciągamy na całość. Doklejamy nos i pompon do czapki, i TA-RAAAAA! Proste, co nie?


A że jak wspomniałam dumna jestem z nich niezmiernie, to im całą sesję żem pyknęła ;)  I tak wyglądają te puzzle poskładane do kupy: 


A tak się małe skrzaty spodobały, że poszły oba w świat: jeden do Mamy, a drugi do Przedszkola. Ale u nas zagościł już nowy Krasnalik ;) 

Na początku pisałam też o Aniołku. Taki śmiechowy trochę. Wisi sobie nad łóżkiem Małego Człowieka i przypomina mu, że ma być grzecznym chłopcem:


No i zgłaszam go na anielskie wyzwanie do Szuflady:


Na dziś to tyle. Muszę kończyć, bo mnie Mr. T. goni, że na zakupy mamy iść ;) No to miłego dnia :) PA!



19 komentarzy:

  1. Fajne i nietrudne. Skrzaty rządzą:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesłodka Anielica;) Bardzo delikatna i urocza;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ et skrzaty są urocze! Cudne po prostu! Anieliczka również śliczna! Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może w przyszłym roku takiego zrobię. Są super:)
    Pozdrawiam i życzę magii na święta:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Skrzat, który u nas mieszka nieco się zawstydził, ale już wylazł zza szafy. Dobrze, że kurze tam powycierał brodą ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witamy w Wyzwaniu Szuflady :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skrzaty są obłędne :) a aniołek słodzisna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skrzaty, jak skrzaty, ale jaki tutorial super zrobiłam, co nie?? ;) a tak serio, to dziękuję bardzo za odwiedziny i miłe słowa :) pozdrawiam

      Usuń
  8. Ten skrzat jest genialny! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten białasek bardzo mi się podoba :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale cudne! Świetny pomysł, a efekt uroczy! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Niech skrzaty przyniosą szczęście całemu domowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) wyszło dość spontanicznie ;) i się udało :) również wszystkiego dobrego życzę :)

      Usuń

witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam

Copyright © Tyci Kraft , Blogger