UWAGA! Będzie dziś kolejna zaskoczka na żyrafowym blogu! Ostatnio zaskoczyłam Was tym, że miałam zapisany link - tutorial do szydełkowych gwiazdek ;) A dziś będzie mój własny TUTORIAL! :) Ha, ha!
Jakoś tak mnie naszło, bo robiłam focie na fejsika ;) Poza tym byłam taka dumna ze swojego pomysłu i z efektu końcowego, że po prostu musiałam...!
Skrzaty od jakiegoś czasu są znakiem rozpoznawczym na Święta. Bardzo mi się podobały - choć już oklepane - ale ich ceny mnie lekko powalały. Poza tym jakoś zawsze wychodziłam z założenia, że fajnie wyglądają w sklepie, ale po co mi taki gość w domu?! W tym roku jednak w łapki wpadł mi korek po winie musującym i kiedy zobaczyłam jego kształt pomyślałam: 'ludzik, anioł, skrzat'. Ponieważ w planie był anioł wszystkie dostępne korki pomalowałam na biało - niestety z dość mizernym efektem, ale w przypadku skrzata nawet tego nie widać, a do anioła potrzebny był mały fragment gładkiej powierzchni na buzię... Zresztą zaraz sami wszystko zobaczycie.
Zaczynamy od ŚWIĄTECZNEGO SKRZATA. Bierzemy zatem korek, materiał na brzuch, filc / polar na czapkę, włóczkę na brodę i pompon na nos. Przyda się też klej na gorąco. Z materiału wycinamy kółko i fastrygujemy po brzegu mocną nicią. Wypełniamy watą i przywiązujemy do jednej częsci korka. A dla wzrokowców w ilustracjach to będzie tak:
Teraz na dłoni zwijamy włóczkę kilka razy i związujemy na jednym końcu (coś jak produkcja chwosta). Z polaru / filcu wycinamy czapkę. I tu kolejny powód do dumy: sama wycięłam kształt - nie używałam szablonu z Internetów! Czapkę zszywamy i obszywamy kontrastowym kordonkiem. I teraz kleimy brodę do korka, czapę naciągamy na całość. Doklejamy nos i pompon do czapki, i TA-RAAAAA! Proste, co nie?
A że jak wspomniałam dumna jestem z nich niezmiernie, to im całą sesję żem pyknęła ;) I tak wyglądają te puzzle poskładane do kupy:
A tak się małe skrzaty spodobały, że poszły oba w świat: jeden do Mamy, a
drugi do Przedszkola. Ale u nas zagościł już nowy Krasnalik ;)
Na początku pisałam też o Aniołku. Taki śmiechowy trochę. Wisi sobie nad łóżkiem Małego Człowieka i przypomina mu, że ma być grzecznym chłopcem:
No i zgłaszam go na anielskie wyzwanie do Szuflady:
Na dziś to tyle. Muszę kończyć, bo mnie Mr. T. goni, że na zakupy mamy iść ;) No to miłego dnia :) PA!
Fajne i nietrudne. Skrzaty rządzą:)
OdpowiedzUsuńSkrzaty rządzą! :) pozdrawiam
UsuńPrzesłodka Anielica;) Bardzo delikatna i urocza;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWspaniałe :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSłodziak!
OdpowiedzUsuńAleż et skrzaty są urocze! Cudne po prostu! Anieliczka również śliczna! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym roku takiego zrobię. Są super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę magii na święta:)
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Skrzat, który u nas mieszka nieco się zawstydził, ale już wylazł zza szafy. Dobrze, że kurze tam powycierał brodą ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitamy w Wyzwaniu Szuflady :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSkrzaty są obłędne :) a aniołek słodzisna :)
OdpowiedzUsuńSkrzaty, jak skrzaty, ale jaki tutorial super zrobiłam, co nie?? ;) a tak serio, to dziękuję bardzo za odwiedziny i miłe słowa :) pozdrawiam
UsuńTen skrzat jest genialny! :D
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńTen białasek bardzo mi się podoba :) Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) pozdrawiam :)
UsuńAle cudne! Świetny pomysł, a efekt uroczy! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! Niech skrzaty przyniosą szczęście całemu domowi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) wyszło dość spontanicznie ;) i się udało :) również wszystkiego dobrego życzę :)
Usuń