Od niepamiętnych czasów wysyłam na każde Święta tradycyjne kartki. Niektórzy znajomi mówią, że jestem jedyną znaną im osobą, która to robi. O dziwo nawet starsze pokolenie - np. jedna z moich Sąsiadek - zerka na mnie podejrzliwie, bo nawet oni wolą zadzwonić lub wysłać sms.
W zasadzie to po dzisiejszej wizycie na poczcie przestaję się dziwić. Rachunek za kilka znaczków - ponad 20 zł! Do tego dochodzi zakup kartek, jeśli ktoś nie ma ochoty robić ich własnoręcznie. Ale ja robię sama i moi Znajomi muszą znosić moje sezonowe fanaberie, albo będzie bunt ;) A zdarzyło się już raz, bo się poirytowałam, że nikt tych moich kartek nie docenia! I okazało się, że kilku osobom ich brakowało i wypominali mi to potem przez pół roku ;)
Tak więc podtrzymując tradycję, spełniając moje kolejne fanaberie i realizując artystyczne wizje powstała alternatywa do świątecznych kartek. A pomysł zrodził się już podczas przygotowań do Kiermaszu. Szyjąc gwiazdki z pięciokąta pomyślałam sobie, że są takie fajniusie i że spokojnie można je wysłać w kopercie zamiast świątecznych kartek. Zapadła więc decyzja, że jeśli ich nie sprzedam, to pójdą w świat... (a jeśli sprzedam, to uszyję nowe). Gwiazdki zostały - widocznie los tak chciał ;) I poleciały w świat! A wraz z nimi bileciki w 'niedbałym' stylu ;) Szary papier, flanelcia i inne takie, a wszystko przeszyte na maszynie i przybrudzone. No i jeden bilecik wyjątkowy - z anielskiego stempla, który kiedyś dostałam od Sis. Zawsze muszę coś takiego innego wymyślić. Jak to wygląda - zobaczcie:
Oczywiście nie wszystkie obfociłam, bo w ferworze walki wczoraj w okolicach 22 - Święta po prostu mnie zaskoczyły i chciałam dziś wysłać przesyłki - niektóre koperty zakleiłam, a potem sięgałam po telefon, żeby zrobić zdjęcie :) Ha, ha! Ale tak to mniej więcej wygląda i oto zagadka z fejsika rozwiązana ;)
W zasadzie wszystko, co najważniejsze miałam do zrobienia - zrobiłam. Co prawda nie byłabym sobą, gdybym nie dołożyła sobie roboty... ale o tym będzie już innym razem. A dziś serdecznie Was wszystkich pozdrawiam i życzę powodzenia w przedświątecznym szale uciekającego gdzieś bokiem czasu.
Wspaniałe zawieszki!!
OdpowiedzUsuńtakie coś innego - prawda? ;)
UsuńSuper! Ja w tym roku dostałam od koleżanki ręcznie robioną kartkę i gromadkę filcowych ozdób - byłam zachwycona o czy od razu koleżankę powiadomiłam. Jednego roku sama zrobiłam kartki, i nie miałam żadnego odzewu czy kogoś ucieszyły czy nie. Twoje życzenia na pewno wywołały ciepełko na sercu obdarowanych i fajnie byłoby jakby dali Ci o tym znać. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńto miło z Twojej strony :) mnie pozostaje wierzyć, że kartki dotarły i że faktycznie wywołały ciepłe uczucia :) Sama chciałabym dostawać więcej kartek ;) hi, hi :)
UsuńŚliczne ale na dopiero na żywo robią ( przynajmniej moja ) wrażenie :). Fantastyczny pomysł i bez skrupułów ukradnę przy okazji ;).
OdpowiedzUsuńP.S. Bardzo dziękuję za życzenia.
dziękuję i kradnij ile chcesz ;) cieszę się, że czymś inspiruję kogokolwiek :)
Usuń