10/17/2019

Upcykling, czyli coś z niczego.

W mojej pracowni jest wiele zasad dotyczących jakości drobiazgów, ich projektowania i takie tam ;) Są też dwie zasady w duchu eko: nie wyrzucaj - wykorzystaj! A także: w przyrodzie musi być zachowana równowaga. I w myśl tych zasad staram się tkaniny wykorzystać niemal do ostatniej niteczki. I staram się też używać tkanin z odzysku.

Czym jest dla mnie upcykling?

Od wielu lat patrzę na rzeczy inaczej. Ubrania wolę te z drugiej ręki. Rozglądam się też za używanymi meblami. Kupuję czasem coś nowego, ale stawiam wtedy na jakość - żeby mieć chociaż odrobinę pewności, że posłużą te rzeczy dłużej i jak na razie nie zawiodłam się na swoich wyborach. Ale wielokrotnie też patrzę na rzeczy pod kątem: co by tu z nich zrobić? Szyję poduszki misie ze swetrów, poszewki na poduszki ze swetrów. Szyłam fartuchy i worko plecaki z męskich koszul. Dla mnie upcykling zatem, to przerobienie czegoś, co już nie potrzebne, nie modne, nie chciane na coś nowego, fajnego. A co mądre głowy piszą o upcyklingu?

"Upcykling – forma przetwarzania wtórnego odpadów, w wyniku którego powstają produkty o wartości wyższej, traktowane jako wartościowe surowce. Proces ten pozwala zmniejszyć zarówno ilość odpadów, jak i ilość materiałów wykorzystywanych w produkcji pierwotnej." (Wikipedia)


Najnowszy projekt - torba ze spodni

Szyjąc te wszystkie drobiazgi z tkanin z odzysku myślałam o czymś z jeansu. W ciucholach tyle tych spodni wisi: wiele z nich o mocno niemodnym fasonie. Inne w wielkich rozmiarach... Miałam jednak obawy, że trudno mi będzie poradzić sobie z twardym, grubym jeansem. Ale odważyłam się i uszyłam sobie torbę, którą nadal mam i która świetnie się sprawdza! 

Nadal jednak mam obawy przed szyciem jeansu. Ale przełamałam się, kiedy Mr. T. kupił w ciucholu spodnie i okazało się, że mu nie pasują. Zastanawiałam się, co z nimi zrobić i wtedy Mama przycisnęła mnie: "uszyj mi torbę. Taką dużą, żebym mogła w nią spakować się na plażę, czy na piknik". I nie wiedzieć właściwie jak i skąd od razu pojawił mi się w głowie pomysł. I uszyłam!


Torba jest naprawdę sporych rozmiarów i zużyłam na nią CAŁĄ PARĘ spodni! Torba shopperka dostosowana jest do Mamy wymagań: duża, prosta, z podszewką, kieszenią, kieszeniami zewnętrznymi i bez zapinania. Dodałam od siebie w środku smycz z karabińczykiem do kluczy.

I powiem szczerze, że nie taki ten jeans straszny ;) Jest przy tym sporo pracy, bo spodnie często są z domieszką czegoś elastycznego. Używane tkaniny są też nieco "zwichrowane" i czasem ciężko je ułożyć prosto i wykroić z nich coś z sensem, ale udało się!

Eko torby z koszul

Kolejny pomysł, który chodził mi od dłuższego czasu po głowie, to eko torby na zakupy z koszuli. Zaczęłam od koszul męskich - są duże i sporo ich zostaje na wyprzedażach w ciucholu. Kolory i wzory zniechęcają panów do zakupu, ale torby z nich są wyśmienite! 


Najlepsze są te z długim rękawem, bo z rękawa wykrawam ucha do torby ;) Fajne są też kieszonki: taka dodatkowa ozdoba. No i dodam jeszcze, że najlepsze są koszule o prostym kroju. Nie taliowane, nie żadne 'slim'!


Z założenia torby mają być jak najprostsze, żeby mogły być niedrogie. Zatem są szyte bardzo solidnie i bardzo dokładnie - to się w pracowni nie zmienia ;) Ale nie mają podszewki. Są proste, lekki i mega praktyczne!


Eko torby na zakupy są w stałej ofercie. Ale mam na nie również inny pomysł. Kiedy marzyłam o swojej marce wymyśliłam sobie, że moje drobiazgi będą pakowane w wyjątkowy sposób. I tak wykombinowałam, że torby, worko plecaki, maty do zabawy i poduszki oraz wszystkie większe zamówienia będą pakowane w takie oto torby :) Na mniejsze akcesoria też coś wymyślę ;) 

W pracowni powstało jeszcze kilka innych rzeczy w duchu upcyklingu. Poniżej wrzucam Wam kilka linków:
No i to tyle na dziś :) Październik okazał się dla mnie niezwykle pracowity: zarówno przy maszynie, jak i przy komputerze. Ale dodaje mi to energii i chęci, żeby działać dalej. Firma ma już rok. Mogę machnąć ręką na formalności projektowe - to już za mną. Problemy osobiste też powoli się rozwiązują, więc pozostaje mi tylko cieszyć się z życia i szyć!

Mam nadzieję, że nie dacie się jesiennej szarudze. Dni krótkie, ale na razie słoneczko o nas dba. Więc korzystajcie, cieszcie się słońcem i do następnego...! PA! :*





4 komentarze:

  1. Mamy takie same spojrzenie na rzeczy użytkowe czy ubrania.W sklepach kupuję wyłącznie bieliznę i rajstopy, wszystko inne w ciucholandach (coraz mniej kupuję, wystarczy mi to co mam). Kiedyś dużo po sklepach z używaną odzieżą chodziłam i wyszukiwałam nie tylko coś do chodzenia ale też do przerobienia (ja z tych czasów kiedy w sklepach były pustki). Mam zapas ubrań ,,do przeróbki,, ale ..... przestałam szyć :( Ostatnio ze sweterka dynię zrobiłam, inne czekają by z nich poduszki uszyć. Jak wchodzę na Twój blog nabieram ochoty by w końcu zabrać się za to co kiedyś tam zaplanowałam, opornie mi to idzie (chyba się wypaliłam). Podobają mi się Twoje pomysły i ich wykonanie. Torba dla Mamy świetna! Nie lubię szyć jeansu, zbyt dużo igieł złamałam (kiedyś jeans był taki toporny, sztywny). Co do upcyklingu - odkąd pamiętam to przerabiałam, ja to po prostu lubiłam, lubiłam dawać nowe życie rzeczom, które ktoś inny zaniósłby na śmietnik. A przecież taka koszula to szmat drogi by ją wyprodukować, to masa ludzkiej pracy w nią włożona!No i ekologia się kłania, dlatego jestem na TAK dla Twoich toreb z koszul.
    Trzymam kciuki za to co robisz ... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć. Bardzo miło mi czytać, że mój blog mobilizuje i inspiruje :) Kibicuję Ci, żeby ilość ubrań "do przeróbki" zmniejszyła się tej zimy: długie zimowe wieczory sprzyjają tworzeniu ;) Co do jeansu, to też zawsze miałam problem z szyciem: za gruby, sztywny i igieł też sporo połamałam... ;) Nadal szyję bardzo ostrożnie, ale teraz jeans często jest cieńszy i miększy ;) Dziękuję Ci za odwiedziny i słowa wsparcia :) Bardzo to dla mnie ważne i bardzo miłe. Pozdrawiam serdecznie i ślę dużo pozytywnej energii :*

      Usuń

witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam

Copyright © Tyci Kraft , Blogger