W tym roku miałam chwilowy dylemat z prezentem na Dzień Mamy. W zeszłym roku Mama sama sobie zażyczyła kalendarz. Ale w tym roku, jak zwykle skromnie stwierdziła, że ona to nic nie potrzebuje... Ale potem sama nieświadomie podsunęła mi pomysł ;)
A ja postanowiłam, że dodam coś jeszcze! I tak powstała zakładka do książki. Od kilku lat Mama zaczęła więcej czytać. Dawniej nie miała na to za wiele czasu: ogarnąć pracę, dom, wydziergać nowe swetry i szaliki dla córek itd. ;) Teraz w wolnej chwili czyta, ale nie wiem, czy ma zakładkę. Został mi kawałeczek materiału od Merely Susan, który dostałam szyjąc dla niej drobiazgi. Aż się prosił, żeby uszyć z niego zakładkę taką, jak uszyłam sobie.
A co z tym pomysłem? No więc Mama przed naszą majówką kupiła nowe poduszki. Takie na kanapę. Poduszki są z kwiecistego materiału, ale pomyślałam, że jak się znudzą, to można je włożyć w jakąś fajną poszewkę. No tak: ja, maniaczka poszewek, cóż innego mogłam uszyć!? ;) Wybrałam jasne materiały: kwiatki (żałuję, że nie miałam ich więcej :/) i zygzaki.
Poszewki są proste, na zakładkę i mam nadzieję, że się spodobają :) Paczka już poszła do Mamy - nie ufam poczcie w okolicach różnych świąt i innych okoliczności, więc wysłałam wcześniej ;) Czekam na wieści...
No i to tyle na dziś :) Mam nadzieję, że już wkrótce poczynię jakieś nowe, fajne rzeczy... ;) A póki co: pozdrawiam, PA!
Ile czasu zajmuje zrobienie czegoś takiego?
OdpowiedzUsuńAle czego? Zakładki? Poszewek? Wpisu? ;) W sumie chyba najdłużej zajęło mi zrobienie wpisu ;) A reszta to tak 'w mgnieniu oka' ;)
UsuńZ moją mamą jest podobnie- nigdy niczego nie potrzebuje;) Zakładka do książki, to świetny pomysł:) Fajne materiały wybrałaś na poszewki:) To będzie fajny prezent:)
OdpowiedzUsuńNo Mama zadowolona :) Bardzo jej się podoba wszystko :) Tak to już jest z tymi mamami ;)
Usuń