nowy wymiar filcaków - haftowane ozdoby świąteczne

Co roku coś nowego wychodzi z mojej świątecznej pracowni ;) W tym roku - jak już wspominałam - idę w kolory, chwosty i koraliki. Ma być kolorowo i na bogato, nietypowo i trochę zaskakująco. Pierwsze ozdoby powstały na prezent dla mieszkańców Zielonej Wyspy. Dostali Aniołka, ozdoby choinkowe i jeszcze COŚ, ale dziś, jak widać będzie o ozdobach.

Zacznę od szarego serduszka. Jest najmniej kolorowe, ale jakoś tak mnie zachwyca swoją prostotą. Takie trochę w minimalistycznym stylu skandynawskim.

Drugie serce to już inna bajka! Poszłam właśnie w kolory i koraliki. Dość długo szukałam inspiracji, jak ozdobić takie serduszko, żeby było ładnie, ale nie tandetnie ;) Bo chociaż kolory w tym roku wygrywają, to tandety nie zniesem ;) A może dla kogoś to moje czerwone serduszko jednak jest tandetne...? No nie wiem. Ale mnie się bardzo podoba - sama bym je powiesiła u siebie na choince i myślę, że jest naprawdę fajne: takie trochę inne, folkowe...

I ostatnia powstała gwiazdka. Pierwsza taka w mojej karierze i raczej ostatnia ;) Bardzo pracochłonna, bo wszystko musi być ładnie, precyzyjnie i dokładnie przyszyte. Nie żebym była niedbaluchem w innych przypadkach, ale... Bo te czerwone elementy na środku wycięte są z filcu i naszyte. Starałam się zrobić to równo i symetrycznie, ale nie za bardzo mi to wyszło. Poza tym miałam nieco problem z pozostałymi elementami: chciałam, żeby powierzchnia gwiazdki była zapełniona, ale bez przesady. Mam nadzieję, że się udało i że Sis nie przeszkadzają te małe niedociągnięcia... ;)

No i teraz macie już obraz tego, jak mniej więcej w tym roku będą wyglądały drobiazgi, które przygotowuję na Kiermasz Świąteczny. Może jeszcze uda mi się Was zaskoczyć (?) ;) A póki co dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Was cieplutko :)