8/28/2017

Pani Anioł

będąc na wakacjach w rodzinnym mieście spotkałam się ze starymi znajomymi. jeden z nich zarzucił mi, że jest wiernym fanem Żyrafy, 'lajkuje' wszystko, a nie ma nic z żyrafowej szafy ;) i nie wygrał żadnego candy, rozdania czy konkursu! trochę oszukuje, bo ma ode mnie kartki świąteczne ;) ale niech mu będzie ;) obiecałam mu zatem, że zorganizuję dla niego konkurs: totalnie ustawiony i przesądzony ;) i tak zrobiłam tydzień temu na 'fejsiku' ;) ponieważ dostałam sygnał, że przesyłka dotarła, to dziś o NIESPODZIANCE SPECJALNEJ.

nie wiedziałam, co mu przygotować jako niespodziankę, ale pomyślałam, że Anioł Stróż przyda się każdemu ;) ale nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła kombinować ;) stwierdziłam, że dla Przyjaciela, to musi być Pani Anioł!

mało mi było przygód z włosami i facjatą Balbiny, co nie? ;) haha! nie ma to jak wyzwanie! przecież trzeba się uczyć, doskonalić swój warsztat, prawda? no! tym razem jestem spokojna i zadowolona. ale było ciężko. wykrój ten sam, co poprzedni Anioł. wyszczupliłam jednak brzuszek, ręce i nogi. wymyśliłam szpiczasty nosek i miałam tylko nadzieję, że taki właśnie wyjdzie ;) i w zasadzie wszystko się udało!



ale z włosami to jednak była przygoda. najpierw zrobiłam ich za dużo. potem mi się poplątały. już miałam jej założyć czapkę i wypuścić spod niej tylko mysie warkoczyki, ale podjęłam ostatnią próbę, zaczęłam improwizować i się udało! 


kilka słów, jak to od strony technicznej wygląda: odmierzyłam, jak długie te włosy są mi potrzebne. potem kilkanaście nitek odpowiedniej długości naszyłam na maszynie na bawełnianą szmatkę (przedziałek ;)) szmatkę docięłam, żeby była możliwie najwęższa i klejem na gorąco przykleiłam do głowy Anielicy. poczekałam aż klej dobrze wyschnie i zaczęłam upinać fryzurę. przyszyłam pasma z tyłu głowy, a potem... szczerze, to nie wiedziałam, CO ZROBIĆ!! ale zaczęłam improwizować, wiązać i podpinać, i UDAŁO SIĘ! wygląda trochę, jakby piorun strzelił w szczypiorek, ale mnie się podoba i Obdarowany twierdzi, że jemu również się podoba :) 

no i to tak. kolejny Anioł poleciał w świat ;) a ja zachodzę w głowę, co potrzebuje Mały Przedszkolak? może ktoś pomoże, co potrzebne? dodam, że Mały Człowiek nie będzie sypiał w przedszkolu, więc kołderka i poduszka nie będzie na pewno potrzebna... ale CO BĘDZIE? 

pozdrawiam, PA!





8 komentarzy:

witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam

Copyright © Tyci Kraft , Blogger