4/02/2016

Lekcje z Życiem: Dziecko (część 2.)


Dziś szybka kontynuacja tematu i porad. Nie chce was przecież zanudzać, poza tym lepiej spędzać czas z Małym Człowiekiem niż przed komputerem.

A zatem kolejny punkt na naszej liście do zapamiętania i wprowadzenia w życie:

4. Samoocena musi być wysoka. Chodzi tu o samoocenę jako Rodzica. Dobrze, być pewnym siebie i świadomym swojej wartości w każdej dziedzinie, ale ponieważ rozpatrujemy kwestię wychowania zajmijmy się tą częścią naszej osobowości. Pamiętaj, że nie ma dobrych i złych rodziców. To znaczy są, ale pomińmy tu patologię... Tak więc uwierz, że jesteś dobrym rodzicem. Uwierz w siebie i doceń swoje starania. Poklep się po ramieniu za osiągnięte sukcesy, za dobre chwile, a z tych złych wyciągaj naukę. Każde potknięcie uczy czego nie robić, czego unikać w wychowaniu SWOJEGO dziecka. Podkreśliłam 'swojego', bo to co działa na twoje dziecko niekoniecznie będzie działać na moje ;) I odwrotnie i we wszystkie inne strony ;) Po co to wszystko? Ano po to, że jak ci dziecko zrobi w sklepie pad na ziemię z krzykiem w niebo głosy i wyciem do utraty tchu, ty nie będziesz myśleć: "ku**a co sobie ludzie pomyślą" czy "ale kicha. Pewnie wszyscy się gapia i myślą sobie, że jestem do bani rodzicem". Tylko spokojnie policzysz w myślach, uspokoisz się i znajdziesz siłę i sposób, żeby uspokoić swoje dziecko. Musisz wierzyć w siebie i olać, co ludzie powiedzą. Bo ludzie będą gadać zawsze...

5. Oczekiwania trzeba zredukować. I to jest bardzo pojemny punkt, bo dotyczy oczekiwań wobec siebie, wobec dziecka i wobec innych ludzi. Po pierwsze nie wymagaj od siebie, że będziesz idealnym Rodzicem, bez skazy, bez nerwów... Jednym słowem takim Supermenem. Masz prawo do słabszych dni, do zmęczenia, do nic-nie-robienia. Masz prawo do odpoczynku, snu i czasu dla siebie. Masz prawo mieć bałagan w domu, niepozmywane gary i pognieciona kieckę ;) Masz prawo wyjść z domu bez makijażu i chodzić w dresie. Masz prawo korzystać z pomocy osób bliższych i dalszych ;) Dziecko ma prawo płakać, mieć gorszy dzień, być smutne i chore. Dziecko się uczy i nie wymagaj samych sukcesów, szybkich postępów. Ogranicz porównywanie z innymi dziećmi, czytanie "co powinien umieć roczniak" i uczenie czegoś na siłę. Na wszystko przyjdzie czas i pora, bo każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Nie wymagaj od innych, że zawsze będą mieć czas, służyć pomocą, czytać w twoich myślach i domyślać się twoich oczekiwań. Komunikuj i nie oczekuj cudów. Żyj i ciesz się, bo zmywając podłogę możesz przegapić pierwszy krok twojego dziecka, a to już nigdy się nie powtórzy...

6. Uczucia trzeba okazywać. Jesteśmy tylko ludźmi. Jest nam czasem smutno, czasem wesoło. Mamy prawo do słabości i bezsilności. Wychodzę z założenia, że dziecko widzi, czuje i rozumie więcej niż niektórzy chcą przyznać. Lepiej więc powiedzieć dziecku, że dziś jest z tobą coś nie tak niż męczyć się, udawać i wyżywać na wszystkich i wszystkim. Dziecko uczy się od nas - Rodziców. Okazujmy miłość, szczęście, ale smutek i złość również! Okazywanie całego wachlarza emocji jest dla niego lekcją życia. Nie jest to usprawiedliwieniem dla wyładowywania złości na dziecku lub do totalnego zaniedbywania go z powodu chandry czy zmęczenia. Ale ja mówię Małemu Człowiekowi np. że źle się czuję, że coś mnie boli. Wtedy pozwala mi na chwilę się położyć i odpocząć, i nawet kocyk i podusię mi przyniesie...

No i to chyba tyle na dziś. Bycie Rodzicem to przygoda. Każdy rok, każdy dzień i nawet każda chwila niesie ze sobą wyzwanie, niespodzianki miłe i niemiłe. I tak już jest. I kocham to i za nic bym tego nie zmieniła. I płaczę czasem, a Mały Człowiek wiesza mi się na szyi i mów 'badzio kocham mamę'. I wtedy mija mi złość... Powodzenia :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam

Copyright © Tyci Kraft , Blogger