
Wszystko można, co nie można, byle z wolna i z ostrożna, czyli co mogą Ciężarówki - ostatni apel!
Jak już powszechnie wiadomo przeszłam ze stanu debiutującej Ciężarówki do roli Matki Karmiącej. I teraz wykorzystam swoja przewagę, bo już mam pewne rzeczy za sobą i mogę się wymądrzać. Teraz mogę już pełnoprawnie bawić się w 'Ciotkę dobra rada' i nikt mi nie powie, że nie wiem, o czym mówię. Haha!
A tak serio… W świecie krąży wiele opinii, że Ciężarówkom czegoś 'nie wolno, bo...' Najgorsze jest to, że często dziewczyny biorą sobie te zakazy bardzo do serca nie bardzo wiedząc czemu właściwie czegoś nie mogą lub nie powinny. I później przekazują sobie jakieś durne opinie, zakazy i nakazy oceniając inne Ciężarówki 'za głupotę'.
To co tam z tymi zakazami w końcu? Możecie przeczytać, możecie zignorować, możecie posłuchać. Może poniższe zmobilizują do pytań. Ja się nasłuchałam, czasem obśmiałam, a teraz dzielę się z wami tym, co mam.
1. Zakaz dbania o siebie ;)
Najbardziej śmieszył mnie zakaz malowania paznokci i farbowania włosów. Dlaczego niby nie można? "Bo chemikalia przedostają się przez włosy i paznokcie i uszkodzą płód." Heh. No dobra. Może coś w tym jest, ale wątpię. W końcu paznokcie i włosy to tkanki martwe, to jak mogą coś przewodzić? Ale w sumie ja się nie znam. Wiem jednak, że w tym wypadku chodzi o zapach. W ciąży trzeba unikać toksycznych zapachów. Ale przecież teraz można kupić farby bez amoniaku, które nie wpłyną w żaden sposób na mamę i na dzidziusia, wiec czemu odmawiać sobie ładnego wyglądu? A co z paznokciami? Maluj! Zrób to jednak tak, żeby nie wdychać zapachów zbyt długo (np. przy uchylonym oknie). Pamiętaj tylko, żeby w pobliżu daty porodu zmyć paznokcie u rąk. To ważne, bo siniejące paznokcie u mamy świadczą o komplikacjach i lekarze muszą je widzieć!
2. Zakaz ruchu
Bo nie wolno jeździć na rowerze, biegać i uprawiać aerobik. Tak! Należy unikać aktywności, która powoduje nadmierne i niepotrzebne wstrząsy. Jeśli masz chodniki jak lustro – możesz jeździć na rowerze, ale to chyba nie w Polsce… Możesz być aktywna, tylko dopasuj aktywność do swojego stanu. Można w Internecie znaleźć ćwiczenia dla mam: aerobik, jogę, pilates. Moja rada? Zanim zaczniesz coś ćwiczyć porozmawiaj ze swoim lekarzem. On najlepiej będzie wiedział, co ci wolno i ile.
3. Zakaz leżenia do góry brzuchem
Tak. Zgadzam się z zakazem. Ale nie dajmy się zwariować! Dochodziło do tego, że dziewczyny krytykowały zestawy ćwiczeń, bo wymagały kilkuminutowego leżakowania na plecach. Ja często budziłam się w nocy na plecach i nic się z tej okazji nie stało! Nawet w zaawansowanej ciąży często polegiwałam na plecach, żeby trochę kręgosłup wyprostować.
4. Ręce do góry! (?) Absolutnie nie!
I kolejna zagwozdka. Podnosić te ręce, czy nie? Drogie ciężarówki. Lepiej nie podnosić, ale podobnie, jak z pozycja na pleckach - nie dajcie się zwariować, że przestaniecie sięgać po mąkę z górnej półki i czesać włosy, "bo ręce w górze mogą wywołać poród". Przypuszczam, że gdyby to było takie łatwe, to wszystkie mamy ‘po terminie’ chodziłyby z rękami w górze. A tak serio. Wyczytałam gdzieś, że nie jest to zdrowa pozycja dla Ciężarówek (rozciągnięte mięsnie brzucha są bardziej narażone na urazy, a takowa pozycja może sprzyjać tym urazom. Dodatkowo przesunięty jest środek ciężkości ciała Ciężarówki i łatwiej o utratę równowagi i upadek). Ale dla kogo to jest zdrowa pozycja? Niech chłop jak dąb spróbuje wieszać firanki przez pół godziny. Też mu wity zmiękną i się chłopowina zmęczy. Ciężarówki! Darujcie sobie pranie i wieszanie firan. Ale powkręcać żaróweczki w tańcu możecie spokojnie i bez strachu.
Jeszcze jakieś zakazy? Bo ja już nie pamiętam. Aaaa... Jeszcze dźwigać nie można. No nie można i już, ale garnek z zupą spokojnie możecie zanieść na stół. Palić i pić nie można - i z tym się zgadzam, bez żadnego "ale"! Życie Ciężarówki usłane jest takimi zakazami, nakazami i radami. Słuchaj mądrze, postępuj rozsądnie. Zawsze pytaj, jeśli nie wiesz. Pierwszym źródłem informacji niech będzie lekarz, a nie psiółka czy forum internetowe! Jeśli słyszysz zakaz pytaj "dlaczego?" i oczekuj racjonalnych argumentów, a nie tych w stylu: bo jak się w ciąży złapiesz za brzuch, to dziecko będzie marudne z rana i będziesz miała pokarm tylko w prawej piersi.
No to powodzenia dziewczyny. Oby do terminu i jak coś to zatańczcie cza-czę z rękami w górze, to szybciej pójdzie. ;)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam