6/04/2012

Facet i wielka cisza


Mam za sobą kilka kolejnych filmów, a ponieważ na filmwebie nie traktują mnie poważnie i nie chcą publikować moich przemyśleć (bo chyba za mało profesjonalne) to pisze sobie tutaj. W końcu po to mam tego bloga. Tak więc na początek "Wielka cisza" (2005)... I to powinno chyba pozostać jedynym komentarzem, gdyby nie fakt, że coś jednak napisać bym chciała. Film dokumentalny o życiu zakonników "w Wielkiej Kartuzji - głównym klasztorze zakonu kartuzów we Francji". Polecam ciekawskim i cierpliwym. Ja dałam radę 4 minuty plus kilka migawek ze środka filmu. Cisza... główny bohater filmu obok oczywiście zakonników modlących się, śpiewających, a głównie milczących. Tak więc film nie dla mnie – za wolny, za ciemny, za ubogi. Dla tych, którzy by się chcieli wyciszyć, poczuć esencję życia i upływający leniwie, acz nieubłagalnie czas polecam film Ki-duk Kim'a "Wiosna, lato, jesień, zima…i wiosna" (2003). Tam przynajmniej jest kolorowo, po ludzku i z drobna fabułą. Nie krytykuję "Wielkiej ciszy", ale zdanie swoje mogę mieć. Dokument bez dokumentu, obraz bez barw i życia, cisza…

A na drugie danie "Facet do towarzystwa" (2007). Główny bohater trochę za bardzo podobny do Ojca Chrzestnego. Podobna maniera mówienia, elegancja i powściągliwość. A dalej o filmie: facet kończy kiepsko - z samego szczytu bogatej drabiny towarzysko-społecznej spada na samo dno. Doganiają go upiory przeszłości i idealny ojciec, który wcale nie był taki idealny, nietolerancja wobec homoseksualizmu bohatera i  utrata zaufania wśród przyjaciół, a raczej przyjaciółek. Smutne, jak z powodu lojalności wobec jednej z nich wywołuje lawinę zdarzeń, których konsekwencje ponosi właściwie tylko on. W końcu jest tylko "Facetem do towarzystwa". Główny wątek jest jednak tylko swego rodzaju wabikiem, bo tak naprawdę chodzi o coś dużo większego i prawdziwego - gry polityczne, tasowanie opiniami i stanowiskami. Ciekawie pokazane relacje tych "na samej górze". Można obejrzeć, ale szału ni ma. Dla mnie znowu trochę za wolny i chyba niepotrzebnie rozciągnięty o kilkanaście minut.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam

Copyright © Tyci Kraft , Blogger