5/19/2011

grubaska w rozmiarze 38


Nie wdając się w szczegóły moich wymiarów powiem, że nie jestem osobą otyłą. Nie mam problemów z nadwagą. Może nie jestem wysoka, ani chuda jak wieszak. Ale nie jestem gruba!! Mam swoje kształty - jak to panowie mówią: "mam czym oddychać i na czym siedzieć". Ale mój tyłek jeszcze nie "dynda ironicznie z tyłu", a i biust jest na swoim miejscu. Na brzuchu mała niewinna fałdka - no nie potrafię sobie czasem odmówić pysznego jedzenia! Ale powtarzam - nie jestem gruba!! I tak sobie mogę to powtarzać i wmawiać, ale w sklepie i wśród niektórych znajomych, o zgrozo, jestem grubasem!! Jem niezdrowo i przez to noszę rozmiar 38!! To jakiś skandal jest!! "Panie i panowie - ona nosi rozmiar 38!!" Sama się pogrążę - czasem muszę kupić czterdziestkę, bo zdarza się, że te trzydziestki ósemki nie wchodzą mi na biodra!! No ja was proszę!! Jestem kobietą, a nie deską!! Raz w firmowym, bardzo zresztą popularnym sklepie, którego nazwy nie wymienię, pani sprzedawczyni spojrzała na mnie karcącym wzrokiem, kiedy poprosiłam o rozmiar 40. "Nie ma..." powiedział ze zniesmaczoną miną kręcąc głową. Czy zatem powinnam przejść na dietę i zmniejszyć biust i biodra?? Wiem, że może dramatyzuję, ale mam dosyć bycia traktowaną jak grubas tylko dlatego, że noszę rozmiar 38!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam

Copyright © Tyci Kraft , Blogger