Uwielbiam Was uszczęśliwiać swoimi drobiazgami. Rosnę z dumy, kiedy ktoś chwali zakupione ode mnie torebki, breloczki, dekoracje. Aż serce mi skacze, kiedy pozytywnie reagujecie na zamieszczane przeze mnie wpisy, zdjęcia, posty. Ale najgorsze dla mnie jest 'szycie na zamówienie' - stresuje mnie straszliwie ;)
Pół biedy, kiedy zamawia ktoś, kogo znam. Wtedy znam trochę gust tej osoby, upodobania, zwyczaje. Odrobinę mi to pomaga, choć i tak zdarza się, że nie trafię w gust. Bo przecież każdy ma wizję: Klient widzi oczyma wyobraźni swój produkt idealny, a ja widzę go w głowie jako produkt, który musi spełniać oczekiwania i BYĆ IDEALNY! Bardzo cenię opinie Klientów, ale najmilej, kiedy są pozytywne ;) A są pozytywne, kiedy produkt się podoba. A żeby produkt się podobał, to wszystkie drobiazgi muszą być takie, jak chce Klient. I ja mam taki straszliwy stres, że jak już wysyłam gotowe wyroby, to czekam prawie na bezdechu na informację zwrotną ;)Torebka na zamówienie
Ostatnio na zamówienie szyłam serduszka ozdobne. Na szczęście się spodobały. Chwilę po tym Sis zamówiła torebkę: 'taką, jak ta w paseczki, tylko inną' ;) Mam nadzieję, że udało mi się spełnić wszystkie oczekiwania i że torebka będzie pasować. Pokazuję ją, choć jeszcze nie jest u Właścicielki, ale to żadna tajemnica, ani niespodzianka, więc jaka torebka jest - każdy widzi ;)
Wierzch lniany, środek bawełniany, zamek metalowy i dwa paski. Chyba wszystko jest ;) I tak sobie myślę, że Siostra nie Siostra - stresik jednak jest ;)
No i to tyle na dzisiaj. A jak widzicie ostatnio na blogu sporo się dzieje. W częściach - coby nie zanudzić - piszę Wam o tym, jak starać się o dotację na firmę z Funduszy Europejskich. Pojawiły się też domowe projekty z dziedziny zero waste. A ja zapraszam Was jeszcze na T-Bagsowego fanpaga i teraz już kończę naprawdę, PA!
Super torba wyszła;) nawet ciut piękniejsza jak poprzednia:p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Praktyka czyni mistrza ;) Dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam
Usuń