to, że szyję książeczkę dla Małego Chłopca z Zielonej Wyspy nie jest już tajemnicą. wie już jego Mama i wszyscy obserwatorzy fejsika ;) na szczęście Mały Chłopiec jest jeszcze bardzo mały i jak jego Mama sama mówi: 'niczego się nie dowie, bo nie ma fejsika', a ona obiecała, że mu nie powie ;)
książeczka jest już prawie gotowa, ale będę Wam dawkować, bo z każdą stroną związana jest jakaś historyjka ;) zatem dziś strona pierwsza: dzień i noc :) słońce i księżyc :)
kilka słów o książeczce. nie jest to książeczka z guziczkami, układankami i rzepami. jest dla małego maluszka, więc jest obrazkowa, ma pętelki, kolorki, elementy do skubania i szeleści ;) obrazki mają wymiar 20 x 20 cm. i muszę przyznać się do czegoś. mianowicie szyjąc trójkolorową książeczkę dla Małego Człowieka miałam wielką frajdę, było to dla mnie nowe doświadczenie. nikim się nie inspirowałam: wszystkie strony, wzory wymyślałam sama i dopiero w trakcie prac okazało się, że to żadna nowość taka książeczka, że kobiety na całym świecie szyją takie. BA! DUŻO LEPSZE! ale ja i tak byłam DUMNA: z siebie i ze swojej pracy. w przypadku tej książeczki mam poczucie, że moje umiejętności wzrosły, że szycie i planowanie przychodzi mi łatwiej, że do jej tworzenia lepiej się przygotowałam - pod względem materiałów i projektu - niż poprzednio :) wielką przyjemność sprawia mi dopracowywanie detali i dumna jestem z efektów. co prawda projekt istnieje od dawna, ale w trakcie realizacji pojawiają się nowy pomysły i wprowadzam je w życie... :) mam nadzieję, że spodoba się Małemu Chłopcu i że będzie mu towarzyszyć tak, jak Małemu Człowiekowi jego książeczka :)
a teraz już bohaterowie dzisiejszego wpisu: słoneczko i księżyc.
jak widać bazą jest jednokolorowe płótno bawełniane. te dwie strony są 100 % szycie ręczne ;) słoneczko wycięte z filcu. promyki to pętelki z rypsowej tasiemki. nie mogło zabraknąć słodkiej buzi ;) a tak wygląda z bliska:
i jest też księżyc. księżyc w zasadzie TYLKO JEST. nic się go nie skubie, nic mu nie szeleści, ale uważam, że to taki ważny element: symbol nocy. jest słonko - dzień, a po dniu przychodzi noc, czyli czas na odpoczynek i słodkie sny ;)
po zszyciu książeczki słonko wcale nie będzie obok księżyca ;) ale taki był plan :)
no to na dziś będzie tyle. prace nieco zwolniły, bo mistrzyni porządku rozwaliła żelazko i nie mam jak odprasować materiałów ani przyprasować fizeliny ;) ale już wkrótce pokażę kolejne obrazki, kolejne prace, kolejne uszytki ;)
dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze :) jest mi bardzo miło, że tyle Was odwiedza mnie ostatnio :) zapraszam więc ponownie ;) pozdrawiam, PA!
Podziwiam, że tak fajnie Ci to wychodzi. :) Pomysłowe to słoneczko! Super, że wymyślasz to sama - tym bardziej wow.
OdpowiedzUsuń~Weronika
dziękuję :) lubię ozdabiać, haftować, dokładać detale :) mega frajda! cieszę się, że się podoba :) pozdrawiam :)
UsuńI like the helpful information you provide in your articles.
OdpowiedzUsuńI will bookmark your weblog and check again here frequently.
I am quite sure I'll learn plenty of new stuff right
here! Best of luck for the next!
:)
Usuń