się dwoję i troję, kopytka mi się plączą, bo Mały Człowiek chce być modny w tym sezonie i złapał grypę.
robię gruntowne porządki i sprzątam po kątach, żeby sprzedać co się da i mieć na nowe materiały w odlotowe wzorki, bo już mi się gwiazdki i kropki odbijają czkawką z brokatem ;) co prawda kocham te wzory, ale mam ochotę na jakieś piękne ornamenty czy inne takie kolorowe... kurczę, chyba po prostu wiosny mi się chce!
a wracając do samej wyprzedaży, to idzie w sumie nie najgorzej. sprzedałam kilka drobiazgów. ale jeszcze sporo zostało, tak więc zapraszam TU. zrobiłam też przegląd w piwnicy i sprzedaję rożne różności ze szkła i kryształu. ktoś ciekawy? to zapraszam TU.
a co poza gilem z nosa Małego Człowieka? ano za oknem szaro i jak to z Małym Człowiekiem mówimy: 'zgniła pogoda'. światła do zdjęć ni ma, a jak do tego umiejętności słabe, to wyniki jeszcze gorsze. darowałam więc sobie uwiecznianie moich dzieł, a za to realizuję projekty tak, jak sobie TU postanowiłam. kiedy nadejdzie ten dzień, że ogarnę zdjęcia, to sypnę wpisami jak z rękawa, hej!
a póki co kontrolowana przerwa techniczna na blogu. do zobaczenia wkrótce. wbrew aurze za oknem pozdrawiam gorąco. PA!


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam