
Ostatnio mi się coś z głową porobiło. Bo dawniej czytałam dużo. Ale dopuszczalne były dla mnie książki. Ewentualnie krótkie notki w Internecie. Gazety to była jakaś mordęga. Leżało to u mnie i się kurzyło, a ja przeczytałam jeden artykuł i jakoś tak nie mogłam wziąć się za kolejne. Blogi? Pobieżnie. Kilka pierwszych zdań, szybki rzut oka na resztę tekstu i ewentualnie doczytywałam, jeśli coś mi wpadło w oko. A teraz? Nie wiem, czy to z powodu niedosytu czytania (mam ograniczony czas na książki, chociaż nadal czytam sporo)? Czy w moim mózgu zaszły jakieś zmiany? Hehe. W każdym razie czytam wszystko, jak leci. Blogi, artykuły w necie, gazety. Wyciągnęłam jakieś stare kawałki czasopism i czytam. Leżę w łóżku z tabletem i czytam. Czytam, czytam, czytam...
No i dobrze, że czytam, ale czasem łapię się za głowę. Mam ochotę przestać w połowie, bo to co czytam mnie irytuje. Ale czytam dalej. Z ciekawości. Z tej irytacji. Czytam.
I tak dowiedziałam się z pewnego bloga, że kobieta w wieku 31 lat, to już jest przeraźliwie stara. Zmarszczek nie ma chyba tylko na języku i właściwie to powoli powinna trumnę kupować. Dowiedziałam się też, że 40-50 zł za książkę w Polsce, to wcale niedrogo. Opinia wydawcy naprawdę słabo miarodajna biorąc pod uwagę jego zarobki, a zarobki przeciętnego Polaka...
Wielu jeszcze rzeczy ciekawych się dowiedziałam. Bo na przykład dowiedziałam się też, że talent to jedno, ale ciężka praca jest ważniejsza. A wszystko w życiu ma sens jeśli szczerze i autentycznie pokochamy siebie i zaakceptujemy swoją skromną osobę ze wszystkimi wadami i zaletami, z sukcesami i porażkami.
Wyczytałam też takie zdanie: "trudno znaleźć coś ciekawego wśród ton bełkotliwych wynurzeń osób, które zapomniały poczytać, zanim zaczęły pisać" (H. Bakuła). Ja poczytałam, ale czy moje wynurzenia są przez to mniej bełkotliwe? Zawsze wydawało mi się, że mądrość nie koniecznie idzie w parze z wykształceniem i podobnie chyba jest z pisaniem i czytaniem. Niestety jest ziarno prawdy w tym zdaniu, bo w dzisiejszych czasach - jak to już wiele razy powtarzałam - pisać może każdy... niestety...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam