Chwilę mnie nie było, a to wszystko z chodzenia na łatwiznę. Pożyczyłam od Rodziców mój stary aparat w celach różnych, a mając go pod ręką szłam właśnie na łatwiznę i cykałam nim zdjęcia tego, co robiłam przez cały weekend. Okazało się jednak, że mój czytnik kart nie lubi tej starej - nowej karty. W związku z tym dodanie nowego posta znacznie się opóźniło.
Ale teraz już jestem i na dowód, że wcale nie leniuchowałam pokazuję, co następuje. Po pierwsze kolejny papier w digi-scrap.pl do kupienia. Po drugie w końcu zrealizowałam plan łazienkowy, czyli wyrzuciłam duży koszyk i zastąpiłam go małym, zgrabnym i własnoręcznie poczynionym koszyczkiem. Najpierw przeprowadziłam recykling starego t-shirta i zrobiłam sznurek. A potem na szydełku wraz z budyniowo różową włóczką wydziergałam takie słodkie maleństwo. Na koniec wszystko ozdobiłam bordową wstążeczką i wyszło takie cudo:
A potem się wzięłam za realizacje drugiego pomysłu. Mianowicie chciałam zrobić jakiś album, coś w rodzaju art journalu na zdjęcia miast, w których byłam, mieszkałam lub mieszkam ;) Początkowo zastanawiałam się, co mogłoby być bazą, a potem sobie przypomniałam, że kiedyś kupiłam szkicownik z czarnymi kartkami w środku. I tak się zaczęło:
A skończyło się o tak:
Pierwszy raz robiłam coś takiego :) Ale efekt zadziwił mnie samą ;) Teraz pozostaje stopniowo uzupełniać strony zdjęciami z 'moich miast' :)I na koniec chciałam się pochwalić super niespodzianką od FreubelFee. Przysłała mi cudny zeszyt z okładka z takim malusich, kolorowych kwadracików.
Jeszcze nie wiem, na co go przeznaczę - może jako notes na niekończące się inspiracje. A może jakiś art journal z niego zrobię ;) W każdym razie Przyboczny pokiwał tylko głową, a ja się cieszyłam jak dzieciok :)
No i to na razie tyle :) Pozdrawiam wszystkich i przypominam o głosowaniu na Bloga roku, które zaczyna sie 24 stycznia o 15:00 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam