Obecnie mamy grudzień i szał-ciał prezentowy trwa. W galeriach ludzie dostają lekkiego kręćka, a sieciówki zacierają łąpki widząc rosnące liczby na swoich kontach. A przecież prezenty daje się nie tylko na święta, ale też na inne okazje. A ja polecam również dawać je z okazji… braku okazji. I ta propaganda: „rękodzieło na prezent” - trochę już wytarta jak skarpeta na pięcie, ale czy to się komuś podoba czy nie: wciąż działa i wciąż ma sens, bo rękodzieło to najlepszy w świecie pomysł na prezent!
Rękodzieło!
Ja myślę, że wszystkim już się trochę znudziło słuchać i czytać, jakie to rękodzieło jest wspaniałe i wyjątkowe. Jak to warto kupować stworzone przez zdolne łapki rękodzielników produkty, bo to z sercem i lokalnie. I nie będę się powtarzać, bo nie ma po co. Wy już to wszystko wiecie. I nie wiem, czy jest coś, czego o rękodziele tak ogólnie nie wiecie...?
Dlatego z tego mojego kreatywnego serduszka napiszę Wam coś w stylu Tyci Kraft. Otóż zdaję sobie sprawę, że moje wyroby są droższe niż z pewnych portali, gdzie masowo sprzedaje się tak zwane "mydło, szydło i powidło". Wiem, że moje produkty nie są 'pierwszej potrzeby' i nie rozwiążą Waszych problemów... Chociaż wszystko zależy, jakie kto ma problemy.
Twój problem.
Otóż może jesteś osobą, która lubi niepowtarzalne dodatki. Może lubisz podkreślać swój styl kolorem, wzorem, nietypowym i oryginalnym fasonem. Niestety wszędzie w sklepach jest to samo. Podobne torebki, tylko inne logo. Klasyczne kolory: czarny, biały, beże i szarości. Może Twoim problemem jest właśnie znalezienie czegoś, co nie będzie takie, jak mają wszyscy?! No to właśnie Tyci Kraft swoimi produktami rozwiązuje ten problem.
A może problemy na linii torba - porządek. Ciągłe poszukiwanie błyszczyka czy kluczy bywa wyjątkowo kłopotliwe. I wtedy trafiasz na kosmetyczki Tyci Kraft, które zostały uszyte z myślą o kobietach, które lubią mieć poukładane i wszystko zawsze pod ręką, i jeszcze w takim wydaniu, że nikt takiego nie ma to nie dość, że będziesz miała w końcu błyszczyk zawsze, kiedy tego zapragnieszm to jeszcze będziesz miała umalowany uśmiech na buzi.
Wyroby rękodzielnicze nie są produktami pierwszej potrzeby. Sama kiedy mam wydać 100 zł na wisiorek lub na rachunek wiadomo, co wybiorę. Ale potrzeba posiadania rzeczy ładnych też jest potrzebą. Lubimy ładnie wyglądać, mieszkać w ładnych wnętrzach. Patrzenie na rzeczy ładne, które nam się podobają, możliwość ich używania sprawia nam zwyczajnie przyjemność. Oczywiście, że możemy wiązać włosy gumką recepturką i to też działa. Ale jedwabna scrunchie jest o niebo lepsza i... ładniejsza.
Ma(m) już wszystko.
A kiedy myślisz, że nic już nie potrzebujesz. Kiedy myślisz o drugiej osobie: "co jej kupić? Ma już wszystko, czego można zapragnąć!" Pomyśl własnie o tej potrzebie posiadania rzeczy ładnych. Przyjeło się, że prezent musi być imponujący, spektakularny, drogi! To w końcu prezent i świadczy o naszej emocjach względem obdarowanej osoby. A czy sama nie masz czasem tak, że te małe gesty: bezinteresowne, spontaniczne, bez okazji sprawiają więcej przyjemności i radości?
Wniosek:
Jak widać rękodzieło to jeden z najlepszych pomysłów na prezent. Rozwiązuje odwieczny problem szukania rzeczy ładnych i wyjątkowych. Zaspokaja potrzebę estetyki i zawsze znajdzie się COŚ nawet dla tych, którzy mają już wszystko.
.png)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam