kiedy robiłam kurki początkowo miało ich być więcej. dokładnie cztery sztuki - nie przemęczam się generalnie ;) ale potem wpadł mi do głowy pomysł taki, że dwie kukri zamienię na zające. ha ha! pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
z kawałka materiału uszyłam uszy i wszyłam je tam, gdzie kura ma grzebień ;) po zszyciu całości i wypełnieniu ociepliną wyszyłam nosek i oczy kordonkiem. z białej włóczki zrobiłam pomponiki i przykleiłam klejem na gorąco. ewentualnie można uszy im większe uszyć, żeby im bardziej 'klapały' na boki ;) ale ogólnie eksperyment mój uważam za udany ;) efekt jest super. sami zobaczcie:
zapewne moje zające nie są niczym odkrywczym ;) ile razy na necie widzieliście już podobne?? ;) ja nie widziałam, bo nie szukałam takich ;) ale tak, czy siak kury będą miały doborowe zajęcze towarzystwo ;)
na dziś to tyle. dziękuję za odwiedziny. pozdrawiam, PA!



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
witaj na moim blogu! dziękuję za odwiedziny :) będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza :) pozdrawiam